Praca w handlu
Media społecznościowe obiegł filmik na którym telewizyjna celebrytka obraża pracownika sieci McDonald's. - Takich „królowych życia” jest w handlu codziennie setki - komentuje prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom Małgorzata Marczulewska.
Celebrytka Julia von Stein, znana z programu „Królowe życia” (należąca do TVN telewizja TTV,) w wulgarnych słowach zaatakowała pracownika McDrive, który poprosił ją o zgaszenie papierosa podczas składania zamówienia w McDonald's Drive. Swoje zachowanie kobieta relacjonowała w mediach społecznościowych. Padły tu m.in. słowa „kmiot”, czy „kim on jest? - To nie jest żadna „królowa życia” tylko „królowa chamstwa” i tak należy oceniać wszystkich tych, którzy nie szanują pracowników sektora usługowego. Sytuacja jest skandaliczna i obnaża prawdę o naszym podejściu do innych ludzi – uważa Małgorzata Marczulewska, prezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom. Jej zdaniem, pracownicy handlu na co dzień narażeni są na wyzwiska ze strony rozsierdzonych. I wymienia "powody". - Wyzwanie pracowników sklepów, bo wzrosły ceny. Wyzwanie pracowników, bo są duże kolejki i tylko jedna czynna kasa. Narzekanie na to, że kasy samoobsługowe nie działają, wyzwiska za prośby o płacenie kartą, bo akurat w kasie nie ma drobnych i ekspedient ma problem z wydaniem pieniędzy. Przykłady można byłoby mnożyć – informuje Małgorzata Marczulewska.
Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom prowadzi nieodpłatne działanie na rzecz osób, które czują się poszkodowane przez pracodawców.
Stanowisko McDonald's Polska w sprawie ataku na pracownika
Sytuacja miała miejsce w restauracji jednej z organizacji franczyzowych. Po otrzymaniu informacji o zdarzeniu podjęliśmy działania. W pierwszym kroku skupiliśmy się na wsparciu zespołu restauracji.
Podkreślamy, że w McDonald’s nie ma zgody na obrażanie, krzyki i jakąkolwiek formę przemocy wobec zespołu. W procedurach bezpieczeństwa i szkoleniach wewnętrznych wskazujemy możliwe formy reakcji w sytuacjach zagrażających godności i ochronie innych dóbr osobistych załogi. Zachęcamy do asertywności, stawiania granic oraz – jeśli sytuacja tego wymaga – wezwania ochrony lub policji. Pokazujemy na przykładach, jak reagować i odpowiadać, gdy gość zachowuje się niewłaściwie. Zdarza się, że stres, emocje i chęć złagodzenia sytuacji biorą górę, wówczas reakcja nie zawsze jest zgodna z naszymi standardami. Rozumiemy to. Podkreślamy, że nikt z zespołu restauracji organizacji franczyzowej, w której doszło do zdarzenia, nie poniósł konsekwencji służbowych. Pracownicy franczyzobiorcy otrzymali wsparcie.
Dotychczas nie mieliśmy sygnałów o sytuacjach, które wskazywałyby na potrzebę wprowadzenia zakazu palenia wyrobów tytoniowych na linii McDrive. Prośba ze strony pracownika o zgaszenie papierosa nie jest niczym nagannym. Ze względu na zdrowie, bezpieczeństwo i komfort pracowników, obecnie sprawdzamy możliwości prawne i operacyjne oraz rozważamy wprowadzenie takiego zakazu.
Podkreślamy, że w McDonald’s nie ma zgody na obrażanie, krzyki i jakąkolwiek formę przemocy wobec zespołu. W procedurach bezpieczeństwa i szkoleniach wewnętrznych wskazujemy możliwe formy reakcji w sytuacjach zagrażających godności i ochronie innych dóbr osobistych załogi. Zachęcamy do asertywności, stawiania granic oraz – jeśli sytuacja tego wymaga – wezwania ochrony lub policji. Pokazujemy na przykładach, jak reagować i odpowiadać, gdy gość zachowuje się niewłaściwie. Zdarza się, że stres, emocje i chęć złagodzenia sytuacji biorą górę, wówczas reakcja nie zawsze jest zgodna z naszymi standardami. Rozumiemy to. Podkreślamy, że nikt z zespołu restauracji organizacji franczyzowej, w której doszło do zdarzenia, nie poniósł konsekwencji służbowych. Pracownicy franczyzobiorcy otrzymali wsparcie.
Dotychczas nie mieliśmy sygnałów o sytuacjach, które wskazywałyby na potrzebę wprowadzenia zakazu palenia wyrobów tytoniowych na linii McDrive. Prośba ze strony pracownika o zgaszenie papierosa nie jest niczym nagannym. Ze względu na zdrowie, bezpieczeństwo i komfort pracowników, obecnie sprawdzamy możliwości prawne i operacyjne oraz rozważamy wprowadzenie takiego zakazu.
Nie lepiej jest na stacjach benzynowych
Pracownicom stacji benzynowych ubliża się np. za to, że prezes danej stacji jest ... politykiem. - Jeżeli ktoś nie chce tankować na Orlenie to niech nie tankuje, ale wyzywanie ekspedientów jest tutaj absolutnie niedopuszczalne – podkreśla Marczulewska. Coraz większym problemem jest również to, że stacje benzynowe to nie tylko miejsca zakupu paliw, ale i małe fast foody. - Zdarzają się sytuacje, że dwie osoby na zmianie odpowiedzialne są za obsługę klientów, uzupełnianie towaru, dbanie o czystość, przygotowywanie posiłków i wydawanie przesyłek pocztowych. Tak się nie da – mówi Małgorzata Marczulewska. To wtedy jednak, jak mówi, wobec pracowników stacji badają "wyzwiska" a nawet "porzucanie zamówień", bo trzeba na nie dłużej czekać. - Jedna z ostatnich wiadomości do naszego stowarzyszenia to sytuacja, gdzie klient zamówił dwa hamburgery i po kilku minutach oczekiwania chciał zrezygnować z zakupu. Ekspedientka, która się nie zgodziła na zwrot została wulgarnie zwyzywana – przytacza Marczulewska.Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom prowadzi nieodpłatne działanie na rzecz osób, które czują się poszkodowane przez pracodawców.
handelextra newsletter
Bądź na bieżąco, zapisz się do bezpłatnego newslettera.